Wojciech Smarzowski,
wdarł się na ekrany kin z dość sporym rozgłosem. Jego nowy film „Pod Mocnym
Aniołem” wydaje się być kolejnym obnażeniem polskości. Uwidocznieniem
bezwzględnych słabości oraz zgubnych skutków nadużyć. W filmie pokazanych jest wiele
naturalistycznych scen fizjologicznego upadku człowieka, którzy przestaje się
kontrolować. Oczywiście
wątek uzależnień podszyty jest akcentem miłosnym, który obecny zdaje się być w
każdej polskiej produkcji. Wspaniała ekranizacja dzieła Jerzego Pilcha,
wzbogacona oparami alkoholu i nierzadko sarkastycznym żartem. Mamy do czynienia
z dziełem, które w pełni poświęcone jest wizualizacji umysłu zatopionego w
alkoholu. Nie znajdziemy w nim fabularnej struktury, brak też ciągu przyczynowo-skutkowego.
Jedna prosta droga, do pojęcia prymitywnego umysłu alkoholika. Samotnego i bezsilnego.
Główną rolę odgrywa koncertowo Robert Więckiewicz. Na ekranie
widzimy też Julię Kijowską, Andrzeja Grabowskiego, Kingę Preis czy Arkadiusza
Jakubika.
Aleksandra Pasek